Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej im. Zbigniewa Tylewicza w Poznaniu
Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej im. Zbigniewa Tylewicza w Poznaniu
Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej im. Zbigniewa Tylewicza w Poznaniu
logo

Ośrodek Szkolno-Wychowawczy dla Dzieci i Młodzieży Niepełnosprawnej
im. Zbigniewa Tylewicza
w Poznaniu

godlo

Omnes viae Romam ducunt

Od wieków wiadomo, że wszystkie drogi prowadzą do Rzymu. Ta znana sentencja to oczywiście wynik przekonania o potędze Imperium Rzymskiego, poglądu żywo rozpowszechnianego w starożytności. Trzeba wspomnieć, że główną drogą była wówczas Via Appia Antica. Jej bieg rozpoczynał się w Rzymie przy Circus Maximus nieopodal Palatynu, następnie prowadził w kierunku południowym, w okolice Kapui niedaleko Neapolu, by stamtąd wieść na wschód i kończyć się w Brundyzjum (obecne Brindisi) nad Adriatykiem. Współcześnie możemy podziwiać nie tylko liczne fragmenty królowej dróg – jak zwali ją niegdyś rzymianie, ale także inne niezwykłe miejsca i zabytki minionych wieków zlokalizowane na terenie Włoch. Owe niezwykłe „perełki turystyczne” mogli podziwiać uczniowie naszego Ośrodka, uczestnicy projektu edukacyjnego – Zwiedzamy stolice europejskie.

W dniu 21 maja 2019 r., wcześnie rano, ruszyliśmy w długą trasę, by dotrzeć do celu wyprawy – Rzymu. I rzeczywiście,  wszystkie drogi, którymi się przemieszczaliśmy (a było ich sporo) – prowadziły w kierunku stolicy Włoch. Najpierw jednak odwiedziliśmy Wenecję. Już sam rejs z portu na stałym lądzie do Placu Świętego Marka na wyspie wywołał liczne emocje. Piękne widoki na Most Westchnień, Pałac Dożów i Bazylikę Świętego Marka znacznie zwielokrotniły wrażenia wycieczkowiczów. Wnętrze kościoła zachwyciło przepychem, zdobieniami i atmosferą. Całość jakby zlepiona z wielu różnych kawałków pokrytych złotem łączy najlepsze tradycje sztuki Zachodu i Wschodu, tworząc – jedyną w swoim rodzaju – oryginalną i spójną całość. Znajdziemy tu niemal wszystko. Dekoracyjny włoski gotyk i fragmenty florenckiego renesansu zostały zestawione z bizantyjskimi łukami i kolumnami, romańskimi portalami, mozaikami oraz płaskorzeźbami sąsiadującymi z dziełami baroku i antycznymi detalami przywiezionymi z łupieżczych wypraw lub krucjat. Nie dziwi zatem fakt, że „achy” i „ochy” słychać było w każdym zakątku świątyni.

Wenecja zachwyciła i architekturą, i wąską zabudową, i atmosferą. Jej poznanie rozbudziło chęć kontynuacji programu projektu. Drogą łączącą Wenecję i Rzym dotarliśmy do głównego celu naszej wyprawy – Wiecznego Miasta. Zwiedzanie rozpoczęliśmy od podziwiania Łuku Konstantyna Wielkiego, Koloseum i Forum Romanum. Starożytne obiekty „uruchomiły” wyobraźnię i pozwoliły cofnąć się do czasów świetności Imperium. Wsłuchani w opowieści pani przewodnik minęliśmy Plac Wenecki i dotarliśmy do barokowej części miasta. Tu zachwyciliśmy się między innymi Schodami Hiszpańskimi, Fontanną di Trevi i chyba najpiękniejszym placem Rzymu – Piazza Navona. Uraczeni widokami zmierzaliśmy do kolejnej słynnej budowli – Panteonu – majestatycznej świątyni i zarazem jednego z najlepiej zachowanych zabytków starożytności w Europie. Ta potężna konstrukcja wzięła swą nazwę od greckich słów pan – wszystko i theoi – bogowie i została wzniesiona właśnie ku czci najważniejszych rzymskich bóstw. Opuszczając Panteon wstąpiliśmy jeszcze na Campo di Fiori, by zobaczyć plac, na którym w XVI wieku spalono na stosie myśliciela – Giordana Bruna.

Kolejny dzień rzymskiej przygody poświęciliśmy na zwiedzenie Bazyliki św. Jana na Lateranie, Muzeów Watykańskich oraz Placu i Bazyliki Świętego Piotra. W Kaplicy Sykstyńskiej urzekły nas freski Michała Anioła, między innymi Sąd Ostateczny, Stworzenie Adama i Stworzenie Ewy. W Bazylice podziwialiśmy Pietę – kolejne wybitne dzieło Michała Anioła, a na Placu Świętego Piotra wczuwaliśmy się w atmosferę jednego z najbardziej rozpoznawalnych miejsc na świecie.

Kolejna droga – tym razem prowadząca z Rzymu, przywiodła nas do stolicy Toskanii – Florencji. To miasto sztuki i pięknej zabudowy. Niektórzy uważają, że przebija swoim urokiem nawet Rzym. Plac i Bazylika Świętego Krzyża pozwoliły poczuć klimat XVI-wiecznego miasta, które określane jest również kolebką renesansu włoskiego. Niedaleko obok wejścia do Palazzo Vecchio na Piazza della Signoria stoi kopia rzeźby Dawida oraz kilka innych dzieł inspirowanych postaciami rodem z mitologii, np. posąg Neptuna. Również to piękne miejsce mieliśmy okazję podziwiać osobiście. Florencja uraczyła nas jeszcze takimi zabytkami jak Most Złotników czy Katedra Santa Maria del Fiore.

Prowadzeni różnymi drogami zwiedziliśmy Wenecję, Rzym i Florencję – „włoski niezbędnik”. Dopełnieniem naszej przygody stały się przysmaki kulinarne. Na długo zapamiętamy zapach pizzy czy smak włoskiej pasty, którą częstowano nas w każdym hotelu. Jedno jest pewne – różne drogi mogą doprowadzić do pięknych miejsc, najodleglejszych zakątków globu, by wreszcie umożliwić powrót do domu. Włosi kończą wówczas swoją wyprawę słowami – Casa, dolce casa!

Galeria zdjeć…

S.W.