17 listopada 2021 w piękny jesienny dzień, gdy słońce przedzierało swoje promienie przez listopadowe niebo a żółte, czerwone i brązowe liście słały kobierce uczciliśmy rocznicę śmierci naszego przyjaciela Wiesia Olecha. To już rok, od kiedy nie ma go z nami. Kiedy zachorował nikt nie wierzył, że to coś poważnego, bo to był taki dzielny żołnierz swojego frontu. Nie chorował, bo zawsze były jakieś egzaminy i bladym świtem trzeba było odebrać kopertę z pytaniami egzaminacyjnymi, bo zawsze zajęcia praktyczne na warsztatach były najważniejsze, bo uczniowie pod salą czekali…
I kiedy kwiaty zostały położone i zapłonęły znicze, nad grobem pochylił się sztandar naszego Ośrodka.
To tak, jakby odbył się jeszcze jeden apel…